piątek, 25 maja 2012

Sara


Dzisiaj miałam w planach w końcu wziąć się za napisanie o wyróżnieniach, ale jako że już mam pewność, ze nie zdążę z tym, to sobie pomyślałam, że chociaż Sarę Wam przedstawię :-).

Sarę uszyłam dla Karoliny, którą poznałam dosłownie przed chwilą dzięki mojej psiapsiółce (i mamie Jagusi w jednym), za co jestem jej niezmiernie wdzięczna!!! Bo Karolina niesamowicie dodaje mi skrzydeł i wiary w samą siebie i w to co robię - a to jest piękne!!! Pewnie jeszcze o tej znajomości będę pisała później, a na razie niech tyle informacji wystarczy :-)

A jak na razie powstała Sara - bo Karolinie bardzo spodobała się kolorystyka Gabrysi, którą uszyłam ponad rok temu dla moich kochanych Edytki i Witka, więc kolorystyka gabrysiowa została zachowana, ale jako że od czasów Gabrysi wiele wody w rzecze upłynęło, to i moje szycie się zmieniło... Cosik plączę jak opętana! A chodziło tylko o to, że materiały sa w zasadzie te same, tylko wykonanie już zupełnie inne. A oto i dowód:




To ja już uciekam, a Wam wszystkim słonecznego, spokojnego, radosnego i milusiego weekendu życzę!!!!

A jak jutro nie zdołam tu wskoczyć, to i od razu wszystkim mamom - wielu, wielu, wielu cudnych niespodzianek jutro życzę!!!

6 komentarzy:

  1. Sara jest prześliczna:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Krysiu jest fantastyczne.
    Każda Twoja praca ma w sobie to coś co zachwyca niezmiernie :)
    Pozdrawiam cieplutko Agata

    OdpowiedzUsuń
  3. Sara jest piękna, te skrzydełka we wzorki są rewelacyjne:))) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. :D cudna :D moje ulubione polaczenie kolorystyczne ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki :-)
    Kryśka - skrzydełka całe się cieszą :-)
    M(Aniu) - faktiko - Twoje króliczki też były zielono-fioletowe :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że pozostawiasz po sobie ślad :-)