sobota, 14 stycznia 2012

Z nowym rokiem nowe kocię


Witam wszystkich radośnie w nowym roku!!!
Obserwując moją aktywność blogową można by było dojść do wniosku, że nic interesującego się u mnie nie dzieje, a to prawdą wcale nie jest, co dziś się postaram udowodnić.

Jakiś czas temu uszyłam kolejny kotozagłówek wg mojego poprzedniego projektu, bo miałam takie materiały, że aż się prosiły, aby z nich uszyć właśnie kociaka, tego oto z resztą:





I kocur wyszedł świetnie - jest tak miły w dotyku, że aż chce się go głaskać :-). Trafił już z resztą do nowej właścicielki, która zdążyła mi donieść, że kociak jest PRZEEEECUDOWNY (to był cytat), co cieszy mnie ogromnie i nakręca do dalszego szycia :-).

No, ale to nie koniec, bo inna dziewczyna widząc tego kota, zapytała czy dało by się uszyć coś podobnego, tylko większego, bo szuka prezentu dla siostry. Więc sprawdziłam i się okazało, że się da :-). Powstał nowy projekt, znowu nie wiedziałam co z tego wyjdzie, a wyszedł tak fajny kociak, że cała się cieszę :-). Skromnością dziś grzeszyć nie będę, ale jak coś się udaje, to jak tu się nie cieszyć?

A więc koci zagłówek w nowej wersji wygląda tak:




I na szyi (mojej z resztą):


Na razie jestem pod jego urokiem, bo to najnowsze moje szyjątko, a na warsztacie mam drugiego takiego kocura, bo sobie pomyślałam - a co się będę ograniczać do jednego? Od razu dwa sobie uszyję! I myślałam, że dzięki temu będzie szybciej, a wcale nie jest... Ale przecież i drugiego kiedyś skończę :-)

Tyle mojego chwalenia na dzisiaj. 
Wszystkich ciepło pozdrawiam i wielu osobistych sukcesów w tym roku życzę!!!