poniedziałek, 28 grudnia 2015

Kilka kadrów

Krysia to uszyła - drewniana choinka
U nas znów (tj jak i rok temu) w roli choinki choinka-niechoinka, głównie ze względu na brak miejsca i dzieci małe, ale ciesząca jak prawdziwa, zwłaszcza, że w całości zbudowana samodzielnie przeze mnie :-)

Krysia to uszyła - drewniana choinka detale
Za to dekorowana w całości przez dziewczynki :-)
 
Krysia to uszyła - poranek z choinką
Poranne me widoki - ranny ptaszek Hania zmienia układ dekoracji na choince (odkąd jest choinka zaczyna tak każdy dzień).

Krysia to uszyła - drewniana choinka i brzuch :-)
A ja rosnę i rosnę!
 I to nie objedzenie świąteczne, a mały skrzacik mi się tak pod serduchem rozpycha :D

Krysia to uszyła - #SZA na tle drewnianej choinki
I się robię:
 1) bardziej sentymentalna i płaczliwa (jak to w ciążach bywa) 
2) bardziej dziecinna i bawię się w najlepsze w malowanie śmieszne pazurków ;-)
 
Krysia to uszyła - ONA i kolorowe pazurki
Lub może jest to objaw kobiecości? Ciężko stwierdzić, pewnie i to i to ;-)
Za to muszę powiedzieć, że robienie na szydełku takimi pazurkami jest przefajne!!!

Krysia to uszyła - W.I.P. narzuta szydełkowa w gwiazdy
A nowa narzuta powoli rośnie - myślałam, że w okresie świątecznym urośnie bardziej, ale dobre jest i to co już jest ;-)

Krysia to uszyła - WIP szydełkowa narzuta motyw - gwiazdki
Bo może i nie jest tak najmniej :D

Krysia to uszyła - Hania w sypialni
Hania się wyleguje... Lubię to!!!

Wspaniałości w nadchodzącym roku i w końcówce obecnego!!!!
Cudnych nocy sylwestrowych!!!
I wiele, wiele miłości  wszystkim życzę!!!
 

sobota, 19 grudnia 2015

Podaruj misia

Krysia to uszyła - podaruj misia miś tilda

Fundacja TVN, Rossmann i Allegro prowadzą akcję charytatywną Podaruj misia. Akcję piękną, w którą jest zaangażowanych mnóstwo cudownych ludzi (a choćby Dorota Wellman, którą uwielbiam po całości ale i całe morze innych fantastycznych ludzi), w tym roku świętującą swoją dziesiątą rocznicę. I ogólnie wszystko byłoby pięknie, gdyby nie jeden wielki niesmak spowodowany faktem, że misie które kupujemy są produkowane w Chinach. Dla mnie osobiście jest to niesmak tak ogromny, że nie potrafię go przeskoczyć. Bo jak można pomagać jednym krzywdząc i wyzyskując tym samym drugich? Ja wiem, że gdyby produkcja tych misi miała się odbywać w Polsce, to cena 50,00zł za misia byłaby bardzo nierealna, musiałaby być dużo wyższa i przez to pewnie o wiele mniej osób by się zdecydowało na zakup misi, ale może warto by było spróbować? Skoro są pieniądze na znanych projektantów, na ogromną kampanię reklamową, to może i by się znalazły na normalną produkcję?

Krtysia to uszyła - nowe szaty Misi Krysi
A to nowe szaty Misi Krysi - pierwotne zniszczyły się bardzo szybko, więc trzeba było uszyć nowe. Za to te niestety przepadły gdzieś na Poczcie Polskiej, więc Misia Krysia chodzi w samym futerku, ale pomimo braku stroju jest bardzo kochanym misiem :-)

Jakoś nie mogłam się powstrzymać od tego komentarza w tym przedświątecznym okresie, bo znów zewsząd słyszę o tych misiach i automatycznie myślę o tych ludziach, którzy w Chinach harują by misie powstały. I choć niestety niemal codziennie sama kupuję przeróżne chińskie produkty, bo właśnie na takie mnie obecnie stać, to smuci mnie myśl, że nawet w akcjach charytatywnych wykorzystuje się tę biedną siłę roboczą z dalekiego wschodu...

********************************************************************
Krysia to uszyła - szydełkowa narzuta na łóżko

A zmieniając temat i wracając na ziemię powiem, że cieszę się, bo nowa narzuta powoli rośnie w siłę. Powoli lub wręcz powolutku, ale tak to jest z tym rękodziełem (a z szydełkiem to już w ogóle!) że nic tu nie następuje szybko i na efekty końcowe się czeka długo. Ale już widzę, że wato czekać i konsekwentnie dorabiać romb po rombie.

Krysia to uszyła - szydełkowa narzuta na łóżko

A ja widząc aktualną pogodę, która się nie może zdecydować czy to już zima czy jeszcze jesień, sama miałam ten sam dylemat i nie wiedziałam czy jesień z domu wynieść. Ale ostatecznie uznałam, że niech z nami zostanie, więc obecnie można u mnie znaleźć zarówno trochę zimy jak i jesieni ;-)

Krysia to uszyła - dekoracje zimowo-jesienne

I tyle... A teraz mam nadzieję, że me dziewczyny pozwolą mi choć przez chwilę posiedzieć w ciszy i spokoju z szydełkiem w ręku... Marzenia? No może, ale nawet jeśli, to warto marzyć!!!

Pozdrawiam!

niedziela, 13 grudnia 2015

Czas narzuty

Krysia to uszyła - szydełkowa narzuta na łóżko

Kto mnie tutaj odwiedza od dłuższego już czasu ten wie, że miałam kiedyś czas robienia narzuty na łóżko. Byłam wtedy w swej drugiej ciąży, ruchliwa byłam nie za bardzo, za to z przyjemnością spędzałam swe godziny na siedzeniu w fotelu i dzierganiu.

Krysia to uszyła - szydełkowa narzuta na łóżko

Efektem tego dziergania jest właśnie ta narzuta widoczna na zdjęciach powyżej. Skończyłam ją robić mniej więcej dwa lata temu i już wtedy wiedziałam, że na jednej się nie skończy, bo miałam ochotę/potrzebę zrobienia też jakiejś innej narzuty. Ta ochota siedziała we mnie przez ostatnie dwa lata, co jakiś czas podsycałam ją oglądanymi przeróżnymi zdjęciami wytworów innych rąk, morzem wzorów i pomysłów.
 
Krysia to uszyła - szydełkowa narzuta na łóżko

I nie mogłam się zdecydować na to jaką kapę najchętniej chciałabym zrobić i mieć, bo podobało mi się wiele pomysłów. Aż do wczoraj. Wczoraj nieoczekiwanie (głównie dla mnie) nowa narzuta objawiła mi się w całej okazałości, a mój organizm uznał, że dojrzałam do zaczęcia jej dziergania.

Krysia to uszyła - szydełkowa narzuta na łóżko

I już wiedziałam jaki motyw będzie na mej nowej narzucie i jakie kolory będą w użyciu i zaczęłam ją robić :-) Na razie jest tyle co widać na zdjęciach - bo to małe coś na mym łóżku, to w niedalekiej przyszłości wielka narzuta będzie ;-)

Krysia to uszyła - szydełkowa narzuta na łóżko

I znowu mam nadzieję, że przy tej okazji moja kolekcja włóczek zostanie silnie ograniczona i zrobi się miejsce na nowe motki. Choć szczerze mówiąc po wydzierganiu tej pierwszej (mierzącej sobie 2 na 2 metry) miałam bardzo silne wrażenie, że kolekcja włóczek nie zmniejszyła się ani odrobinkę, bo wciąż włóczki wychylały się z każdego kątka/pudełka/szafki. 
Obym tym razem choć jedno puzderko była wstanie uwolnić od włóczek ;-)

Krysia to uszyła - szydełkowa narzuta na łóżko

A dzięki temu, że dziś dziewczynki po obiedzie zgodnie odpoczywały wylegując się na łóżku i oglądając Małych Einsteinów mogłam w spokoju usiąść do komputera i post ten napisać.

Krysia to uszyła - dziewczynki odpoczywają

Tyle że ta sielanka skończyła się już jakiś czas temu i włąśnie trwają usilne starania odciągnięcia mnie od komputera abym mogłą się ze starszą mą córą pobawić. 
Więc pasuję i idę ożywić jakąś lalkę nowymi przygodami ;-)

Pozdrawiam ciepło w dzisiejszym śniegodeszczu!!!

niedziela, 6 grudnia 2015

Mikołajkowa Anielica

Krysia to uszyła - anielica Mikołajkowa dla Marysi

Anielica Mikołajkowa wyszła taka mojowata*  i z przyjemnością bym ją gościła u mnie, no ale ta uszczęśliwia inną dziewczynkę. 

Krysia to uszyła - anielica Mikołajkowa dla Marysi

Krysia to uszyła - anielica Mikołajkowa dla Marysi - spersonalizowany anioł tilda uszyty na zamówienie

Krysia to uszyła - anielica Mikołajkowa dla Marysi - spersonalizowany anioł tilda uszyty na zamówienie

Krysia to uszyła - anielica Mikołajkowa dla Marysi - skrzydła

Krysia to uszyła - anielica Mikołajkowa dla Marysi - skrzydła

Krysia to uszyła - anielica Mikołajkowa dla Marysi - buciki

A Karolinka (lat 6) rozbroiła mnie kompletnie swoim przepisem na babeczki!
Zdjęcie fatalne, ale fajnie wniknąć w nie i zobaczyć detale :-)

Krysia to uszyła - przepis na babeczki Karoliny (6 lat)

A owieczka już chyba tęskni za pracą i koleżankami z pracowni tak tęskno patrzy w okno ;-)



* mojowata czyli taka moja, całkowicie w moim guście, w moim stylu :-)

wtorek, 1 grudnia 2015

Odliczanie czas zacząć!

Krysia to uszyła - kalendarz adwentowy woreczki 2015

W tym roku miałam bardzo silne postanowienie by dla swych dziewczyn zrobić kalendarz adwentowy, który da im nie lada frajdę przez cały okres oczekiwania na Święta. Pomysłów na jego realizację przez moją głowę przewinęło się wiele, aż w końcu zapadło postanowienie, że po prostu uszyję woreczki.
 
Krysia to uszyła - kalendarz adwentowy woreczki 2015

Co prawda uszycie 24 woreczków nie jest już takie po prostu, ale jak widać na załączonych zdjęciach dałam radę :-)

Krysia to uszyła - kalendarz adwentowy woreczki 2015

Najtrudniejszym zadaniem okazało się zawieszenie kalendarza na ścianie. I nie chodzi o sam sposób, a o czas. Wszystko robiłam w tajemnicy przed dziewczynami, bo chciałam aby rano pierwszego grudnia spotkała je miła niespodzianka, której się nawet nie domyślały. I aby tę tajemniczą akcję przeprowadzić do końca musiałam wieszać kalendarz gdy obie spały. 

Krysia to uszyła - kalendarz adwentowy woreczki 2015

 Niby nic w tym trudnego nie ma, jednak mój organizm ostatnio robi mi psikusy i się wyłącza (tzn zasypiam) niezależnie od mej woli i tak też stało się wczoraj - zgasłam nim me dzieci zasnęły. Na szczęście determinacja ma była na tyle silna, że o pierwszej się obudziłam, skończyłam robić woreczki (bo musiałam jeszcze sznurki poprzewlekać), wypełniłam je pysznościami i zawiesiłam, tak, że o trzeciej mogłam wrócić do spania, a rano dziewczyny miały gotową niespodziankę :-)

Krysia to uszyła - kalendarz adwentowy woreczki 2015

W każdym woreczku są pochowane inne słodkości i tu się należy wielkie dzięki dla pań z naszych (obu) sklepów, które cierpliwie i z uśmiechem odważały mi te wszystkie pyszności! 
Po cztery sztuki każdego rodzaju :-)

Krysia to uszyła - kalendarz adwentowy woreczki 2015

Ja ogólnie jestem bardzo z siebie zadowolona (że zrobiłam, że zdążyłam). Kalendarz mi się bardzo podoba i wprowadził bardzo fajny klimat do domku. Dziewczyny się cieszą. No fajnie jest :-)

Krysia to uszyła - kalendarz adwentowy woreczki 2015

I nie mogłam się powstrzymać od kalkulacji ile taki kalendarz musiałby kosztować gdybym miała zrobić go komuś na zamówienie. I z wyliczeń mi wyszło, że:
koszt materiałów (tj materiały na woreczki i aplikacje, sznur, nici) to 20,94zł 
a czas realizacji wyniósł 10h. (co swoją drogą daje 25 min na jeden woreczek - w sumie szybciutko mi poszło :-) )
Licząc godzinową stawkę jako najniższą krajową (12,00zł/h
daje nam to ostateczną kwotę 140,94 netto (czyli 173,35 brutto).
Ale biorąc pod uwagę, że opłacam ZUS liczony od kwoty 3.104,57zł, co daje 18,48zł/h
to kalendarz powinien kosztować 205,74zł netto (czyli 253,06zł brutto)
abym na jego uszyciu mogła zarobić.
I to by były ceny bezpośrednio u mnie, bo chcąc coś takiego sprzedać za pomocą sklepów internetowych trzeba by było doliczyć jeszcze ich marże, co już by dało kwoty około 200,00zł (przy najniższej krajowej) i około 290,00zł (przy średniej krajowej).

Krysia to uszyła - kalendarz adwentowy woreczki 2015

I automatycznie nasuwa mi się refleksja - czy ktoś byłby skłonny zapłacić takie pieniądze za kalendarz adwentowy? Czy po zobaczeniu takich cen uznałby, że mi palma odbiła, że za coś takiego zachciewa mi się TAKICH pieniędzy?
Będę wdzięczna jeśli ktoś chciałby się wypowiedzieć w tej sprawie!

Krysia to uszyła - kalendarz adwentowy woreczki 2015

Jednak by skończyć na wesołą nutę, to wszystkim życzę spokojnych i radosnych przygotowań do Świąt, aby nie denerwować się na ostatnią chwilę (hmmm żeby się w ogóle nie denerwować ;-) ).
I pozdrawiam wszystkich ciepluchno!!

niedziela, 29 listopada 2015

ŻubrOFFka

Krysia to uszyła - żubr żubroffka 2015

Już na dniach, bo od 2. do 6. grudnia odbędzie się w Białymstoku dziesiąta edycja ŻubrOFFki,
czyli Międzynarodowego Festiwalu Filmów Krótkometrażowych.
Jest to fantastyczny festiwal, który z małej, kameralnej imprezy rozrósł się do wielkiego wydarzenia organizowanego z wielką pompą, oferującego dziesiątki godzin pokazów filmowych, spotkań autorskich i koncertów.

Krysia to uszyła - żubr żubroffka 2015

I tak sobie myślę, że to jest zupełnie niesamowite, że ja, żyjąc sobie w małej pipidówce (nie chcę tym stwierdzeniem obrazić nikogo z Kleszczel, ale jakie są fakty, chyba każdy widzi) mogę wziąć aktywny udział w tworzeniu tego festiwalu dokładając do niego swoje trzy grosze, a raczej trzy żubry! Niesamowite i fantastyczne :-)
 Żubry te (tak jak w zeszłym roku) będą statuetkami w konkursie KIDS czyli filmów dla dzieci, w której jurorami będą wszystkie dzieci, które przyjdą na pokaz.

Krysia to uszyła - żubr żubroffka 2015

No a co poza tym?
Tak jak kiedyś (i do dnia dzisiejszego z resztą też) Karolinka zdumiewała mnie swoim zapałem do rysowania, tak teraz zdumiewa mnie Hania. Dzieciaczki nasze ewidentnie idą w ślady swego tatusia i rysują ze skupieniem, zaangażowaniem i cierpliwością. Obecnie Hania, która jeszcze nie skończyła dwóch lat smaruje koła, kółka i kółeczka w pełnym skupieniu.

Krysia to uszyła - Hania rysuje kółka

A my wczoraj zainaugurowaliśmy otwarcie okresu przedświątecznego piekąc pierwszą porcję pierniczków, z których nie zostało w prawdzie już nic, za to dziś upiekliśmy kolejną partię, a że dziewczynki trochę się już piernikami przejadły, więc te może jeszcze odrobinkę poleżą ;-) 
To widok na ostatki pierników wczorajszych, w sumie niemal na chwilę przed ostatecznym zjedzeniem:

Krysia to uszyła - pierniki 2015

Przed nami pewnie jeszcze nie jedna partia pieczenia pierników, a później fantastyczna zabawa w ich dekorowanie |:-)

Krysia to uszyła - pierniki 2015

A ja się odziałam w gatki w reniferki i celebruję każdą (bardzo nieliczną) chwilę gdy mogę spokojnie zasiąść w fotelu z ciepluchną kawką u boku i szydełkiem w ręku - bo to jest zima właśnie!

Krysia to uszyła - spodnie w reniferki, fotel, ciepła kawa i szydełko!


sobota, 14 listopada 2015

Córcia i anioły

Krysia to uszyła - anioł tilda z dużymi skrzydłami i misiem

Wczoraj, za sprawą jednego komentarza na facebooku, przypomniały mi się początki mego szycia męskich aniołów. Wszystko powstawało wtedy w domu na oczach mej starszej (a wtedy jeszcze jedynej) córki i jej bieżące reakcje były dla mnie największą nagrodą. Pięknie na nie wzdychała, brała delikatnie w ręce, przytulała i całowała. Takie proste gesty, a mi serce promieniało!

Obecnie jej aprobata do tego co robię objawia się długą listą życzeń rzeczy do uszycia, licznymi projektami maskotek jakie mam jej stworzyć i bardzo chętne przesiadywanie w pracowni najlepiej albo wśród uszytych przeze mnie maskotek (mamo - mogę pobawić się owieczką? a mogę jeszcze króliczka?) lub przy stole roboczym gdzie montuje różne szmatki, kwiatki i koraliki w swe pierwsze szyjątka.

Krysia to uszyła - anioł tilda z dużymi skrzydłami i misiem

Krysia to uszyła - anioł tilda z dużymi skrzydłami i misiem - spersonalizowany anioł tilda uszyty na zamówienie

Krysia to uszyła - anioł tilda z dużymi skrzydłami i misiem - spersonalizowany anioł tilda uszyty na zamówienie

Krysia to uszyła - anioł tilda z dużymi skrzydłami i misiem - spersonalizowany anioł tilda uszyty na zamówienie

Krysia to uszyła - anioł tilda z dużymi skrzydłami i misiem