sobota, 5 marca 2011

Intymnie


Ostatnio podglądam sobie zabawy jakie są organizowane w Piaskownicy i jak zobaczyłam wczoraj ogłoszony lifting zdjęcia, to obudziły się we mnie piękne wspomnienia i od razu wiedziałam, co wrzucę.

Przypomniały mi się te dni, kiedy opiekowałam się moją słodką Bunią i aż się łezka w oku zakręciła! Czas, który razem spędziłyśmy, to były trudne, ale jakże piękne chwile!

Babcia od kilku lat już nie żyje, ale zostały mi po niej zdjęcia i piękne wspomnienia. Kilkoma zdjęciami się podzielę - robiłam je lustrzanką Pentax K1000. Czułości filmu już nie pamiętam, ale to już nie jest ważne... 
I nie wiem czy się z tego śmiać, czy płakać, ale na tych poniżej Babcia jest w swetrze, który kiedyś zrobiłam dla niej na drutach (była to moja pierwsza tak duża robótka i nie przewidziałam, że się rozciągnie...).




I kilka zdjęć z niezapomnianej wizyty Dziadka - młodszego brata mojej Babci. Było to bardzo piękne i wzruszające wydarzenie. Babcia prawie nic nie widziała, a Dziadek ledwo co słyszał, ale się dogadywali. 
Dziś oboje nie żyją, ale wtedy Babcia miała 94 lata i już praktycznie nie chodziła, a Dziadek miał 89 lat i dzielnie się trzymał na nogach.




Babciu - kocham Cię bardzo (ale na szczęście Ty to wiesz!)!!!



13 komentarzy:

  1. piękne zdjęcia. Z duszą . I treścią. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie mogę się skupić na walorach artystycznych, bo ścisnęło mnie za samo serce.

    OdpowiedzUsuń
  3. wzruszające! i piękne zarazem

    OdpowiedzUsuń
  4. Очень, очень!!!!Не подберу слова.Это очень трогает за душу.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia, piękna historia... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. wzruszylam sie okropnei i sie popłakałam

    piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna siwa głowa...zauroczona Twoimi wspomnieniami jestem.

    OdpowiedzUsuń
  8. piękne zdjęcia,wzruszyłas mnie

    OdpowiedzUsuń
  9. A mi też łezka się zakręciła w oku... zdjęcia świetne

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję Wam dziewczyny za komentarze!!! I mówiąc szczerze mnie te zdjęcia również po dziś dzień wzruszają (no, ale Babcia mi była najbliższą osobą na świecie, więc i czysty sentyment tu w grę wchodzi...).
    A co do mych wspomnień, to... nawet nie zaczęłam ich na dobrą sprawę opisywać - ledwie coś bąknęłam na ich temat, więc zaskoczona jestem, że i tych kilka słów potrafiło kogoś wzruszyć...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że pozostawiasz po sobie ślad :-)