Przez to, że mnie jednak przez chwilę nie było, to nawet zapomniałam, że w sumie uszyłam dla mej córci drugi kapelusik, o czym przypomniała mi anielica Kaśka swą sukienką.Tamten kapelusik mi się w sumie podobał i nie mogłam odżałować, że wyszedł za duży, więc zrobiłam drugi taki sam, tyle że w mniejszym rozmiarze :-). I moje mała już z dumą go sobie nosi, co wygląda tak:
(zdjęcia z weekendowych wypadów rowerowych, na których ulubionym zajęciem małej jest wylewanie wody z kubeczka ;-) )
Wylewanie sobotnie |
wylewanie niedzielne |
Przepiękna jest ta różowa anielica :) Cudne ma skrzydełka !
OdpowiedzUsuńA czapeczka dla córci równie różowa i równie wspaniała :)
Boziu jaka śliczna!!
OdpowiedzUsuńTe nóżki! te skrzydełka... te buciki! normalnie śliczności, jestem pod wrażeniem :)
Obie rozowe panienki przepiekne!!!
OdpowiedzUsuńJaka śliczna ta anielica:))) A córeczka też jak aniołek:)))
OdpowiedzUsuńDwa cudeńka :)) A taką szytą to chętnie bym zamówiła dla mojej Konstancji!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy i życzę powodzenia w losowaniu :))
jak karolinka pięknie wylewa :) śliczna czapeczka i janielica również. całusy, m.
OdpowiedzUsuń