Ech, zaczynam chyba powoli zaniedbywać tego bloga... Jakoś coraz rzadziej tu zaglądam, coraz mniej publikuję postów... I to akurat wtedy gdy zaczęło coś się dziać, gdy zaczęłyście mnie odwiedzać... Wydawać by się to mogło całkiem bezsensu. A to wszystko dlatego, że ja chyba faktycznie (jak pisałam we wstępie) jestem uzależniona od nowości i każdy nowy projekt zapala we mnie duży ogień, który niestety zaczyna dosyć szybko przygasać jak tylko zaczynam widzieć efekty...
No a teraz właśnie (tzn chyba tydzień temu) wpadłam na pomysł aby w końcu zbudować sobie stronę internetową. W zasadzie pomysł jest stary jak świat, bo już dawno mieliśmy to zrobić z moim mężem. Tyle, że wtedy to miała być nasza wspólna strona. A ja w końcu stwierdziłam, że się pewnie jej nigdy nie doczekam, więc zaczęłam robić swoją własną. I to w Joomli, której zupełnie nie znam i muszę się nauczyć wszystkiego od podstaw. I ta nauka mnie mocno wciągnęła...
Ale, aby nie zaniedbywać mojego wiecznego planowania zbyt mocno dziś się poprawiam i przedstawiam Lusię.
Luśka miała być taką swojską dziewczyną na wioskę i mi osobiście właśnie z takim klimatem się kojarzy. Jest to zwyczajnie prosta dziewczyna i już.
A na skrzydełkach oczywiście guziczek:
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i bardzo miłe komentarze, i życzę wielu radości z prawdziwie letniej pogody! Pozdrawiam serdecznie!
Oj wypatrywałam Cie Krysiu!Nie zaniedbuj proszę bloga,bo takie wspaniałości szyjesz!Lusia jest piękna.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńKasiu - bardzo, ale to bardzo Ci dziękuję za Twój komentarz!!!
OdpowiedzUsuńNo i postaram się poprawić :-)
i ten guziczek na skrzydełkach :))
OdpowiedzUsuńświetna!
serdecznie pozdrawiam