niedziela, 1 lipca 2012

Kate - dziękuję :-)))))))


Ostatnio miewam jakieś fatalne problemy z internetem w komputerze - śmiga mi przez pierwsze 5 minut po odpaleniu, a później się tak krztusi i dusi, że nim skończę post pisać, to nie mam jak go opublikować, bo pomimo iż net teoretycznie jest - to i tak nie działa :-/. I przez to narobiły mi się zaległości w postach, a tyle nowych rzeczy mam do pokazania!!!

Teraz mąż mi coś naprawiał - jeśli się okaże, że skutecznie, to jeszcze dziś postaram się pokazać cokolwiek z nowych rzeczy, tylko wpierw musiałabym zdjęcia przygotować.

A na razie chciałabym bardzo podziękować dla Kate, za cudowności jakie do mnie dotarły po wygranym candy. Bo poza tym, co oficjalnie było przygotowane w rozdawajce (czyli tym co widać na pierwszym zdjęciu), Kasia dorzuciła dla mnie jeszcze:

koronki cudnej urody, od których dostaję ślinotoku (zawsze tak reaguję na koronki ;-))

mulinę

guziki cudnej urody (aż żal będzie je wykorzystać...)

oraz kartkę wyszywaną (nie wiedziałam nawet, że to jest takie fajne - aż mam ochotę się za takie zabrać na święta jeśli tylko czas na to pozwoli) z liścikiem do mnie (którego treść pozostawię dla siebie oczywiście) oraz trochę herbaty dla osłody:

Paczuszka z tymi wszystkimi cudnościami dotarła do mnie już dosyć dawno, więc przepraszam Cię Kasiu, że dopiero teraz, ale za to szczerze DZIĘKUJĘ!!!! Radości mi zrobiłaś tym nie mało!

Na materiał mam już swoje pomysły (choć nie wiem kiedy będę w stanie je zrealizować), ale i tak ciekawa jestem jakie Wy macie pomysły - co mogę z tych materiałów pięknego uszyć? Będzie mi szalenie miło jak podrzucicie mi jakieś pomysły!
Więc pozdrawiam wszystkich ciepło i oby do wieczora!

5 komentarzy:

  1. Super rzeczy dostałaś, ja też uwielbiam koronki (ale jakoś nie na sobie tylko w moich szyjątkach). A z materiału to może sukienki dla aniołków albo jakies fajne zawieszki z koronką ?

    OdpowiedzUsuń
  2. co do koronek to racja - na sobie ich nie trawię i w ogóle polubiłam je dopiero odkąd zaczęłam szyć :-)
    zawieszki z koronką mówisz... dlaczego sama na to nie wpadłam? dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm... Z tego w paseczki uszyłabym bluzę piżamowa dla Śpiocha. A z tego w kwiaty spodnie-ogrodniczki dla Tildy-ogrodniczki :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj słabość do koronek to chyba wszystkie mamy, a co do wykorzystania materiałów to juz sama będziesz wiedziała co z nich uszyć. Chwilkę poczekaj to Cię natchnie :)

    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  5. A no właśnie na ogrodniczkę, to w ogóle nie wpadłam, bo jeszcze takowej nigdy nie szyłam, choć zawsze mnie pociągała - więc może w końcu będzie okazja by się skusić i zdziałać coś w tym kierunku?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że pozostawiasz po sobie ślad :-)