Jeszcze nie dowierzam, ale to się stało na prawdę!
Otóż dziś Hania wstała po raz pierwszy o 5:20 (i nic to, że od razu na równe nogi)!
Do tego Karola ani razu nie spacerowała od siebie do sypialni!
Czyli że ja dzisiejszą noc miałam całą aż po brzegi wypełnioną spaniem!
Po raz pierwszy od 15 miesięcy spałam snem niczym nie zmąconym!
I szczerze mówiąc, to po takiej nocy można wstać o tej 5:20 całkowicie wyspanym i radosnym :-)
Jupi!!!
Jupi!!!
Ot i takie to sprawy wywołują wielką radość we mnie trwającą cały dzień :D
Ale czego chcieć więcej jak resztę spraw ważnych już mam?
Ale czego chcieć więcej jak resztę spraw ważnych już mam?
Życzę wielu takich radosnych dni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo!! Mam nadzieję, że zrobią się powoli normą i zacznę się wysypiać :D
OdpowiedzUsuńGratulacje, oby więcej takich spokojnych nocy i snów ♥
OdpowiedzUsuńDzięki!!!
UsuńNiestety był to jak dotąd jednorazowy epizod, ale liczę na to, że zacznie się powtarzać i w końcu stanie się normą :-)