poniedziałek, 6 lipca 2015

A niech tam!

w pracowni u Krysi - Krysia i nowa anielica - spersonalizowany anioł tilda uszyty na zamówienie

Bo miałam nic nie pisać, nic nie pokazywać, ale uznałam, że niech tam już będzie i zrobię szybką odsłonę tego jak się Krysia bawi przed (bardzo umazianym małymi paluszkami) lustrem po pracy ;-) 
Tak się objawiła dzisiaj moja radość z tego, że udało mi się skończyć tę anielicę przed nocą ciemną :D

w pracowni u Krysi - Krysia i nowa anielica

Lato jest piękne pod tym względem, że nawet po dziewiętnastej jest jeszcze jasno i można robić zdjęcia :-)

w pracowni u Krysi - Krysia i nowa anielica

I wiem wiem, na tych zdjęciach nic w sumie nie widać, ale jak już pisałam - lustro to bardzo umaziane jest, więc czego się można spodziewać?
Za to spodziewajcie się, ze w następnym poście będą zdjęcia anielicy poprawne i będzie można jej się przyjrzeć uważnie ;-) A niecierpliwych zapraszam do pracowni gdzie można będzie anielicę poznać osobiście.

w pracowni u Krysi - Krysia i nowa anielica

To ja lecę.
Jutro postanawiam umyć lustro.
A tymczasem sobie nieco odpocznę :-)

w pracowni u Krysi - Krysia i nowa anielica

A! IVONKO - bociany mają się wyśmienicie! Mają już potomstwo i to całkiem sporo już te maluchy urosły. Tylko odkąd pracuję poza domem, to jakoś mi nie po drodze do nich i wciąż jakoś się nie składa bym zdjęcie im zrobiła... Ale się zmobilizuję nim młode się latać nauczą i je pokażę!

w pracowni u Krysi - Krysia i nowa anielica

8 komentarzy:

  1. Widzę, że wesoło w Twojej pracowni ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo życie jest po to by się cieszyć, to i wesoło u nas :-)
      :D

      Usuń
  2. Pospacerowałam po Twoim blogu. Cudeńka tworzysz, życzę Ci powodzenia w Twojej pracowni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!!!
      Bardzo miło jest czytać takie opinie :D

      Usuń
  3. Pięknie! Lubię tu zaglądać i podziwiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Cudownie jest czytać takie słowa!!! Dziękuję Ci za nie!!!

      Usuń

Dziękuję, że pozostawiasz po sobie ślad :-)