sobota, 12 lutego 2011

Powrót zimy


Brrr jak się znowu zrobiło zimno!!! Przez chwilę już było tak ciepło i ładnie, a tu znowu bach i zima wróciła. Znów tak marznę, że aż mnie trzęsie, znów jest biało i sypie. A już miałam nadzieję, że będzie cieplej...

I jak ten mróz wrócił, to sobie przypomniałam o paputkach, które zrobiłam przyjaciółce na takie właśnie dni. Uwielbiam robić różne rzeczy dla przyjaciół - zwłaszcza dla tych ciut mniej manualnych, którzy sami by sobie nic podobnego nie zrobili. Obdarowywanie ich własneręcznie wykonanymi prezentami jest bardzo przyjemne :-).

I te właśnie paputki zrobiłam z myślą o mojej najukochańszej przyjaciółce. Jak przy każdej robocie (poza radością tworzenia) trochę się przy nich pomęczyłam, bo było ta moje pierwsze tego typu zadanie. Wcześniej nigdy nie robiłam podobnych kapci i nie do końca wiedziałam jak się za to zabrać. Ale właśnie takie wyzwania lubię najbardziej! Kapciuchy są w całości wykonane na szydełku z fajniutki włóczki (klasyczny już dzisiaj akryl). Rozmiar robiłam na wyczucie, bo nie miałam w domu odpowiedniej stopy, która mogłaby mi posłużyć za modela, ale na szczęście udało mi się trafić. Z resztą do pomocy "zatrudniłam" filcowe wkładki, żeby w ogóle mieć się na czym oprzeć, no i w sumie posłużyły mi one później za usztywnienie podeszwy.

Z efektów końcowych jestem całkiem zadowolona, bo kapciuchy wyszły jakoś tak swojsko i po domowemu :-).

A oto i one:




 


1 komentarz:

  1. Cieplutki i przytulne :) pomyśleć że za chilkę znów będą potrzebne nam takie ciepłe otulacze stópek :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że pozostawiasz po sobie ślad :-)